Opowiedz swoją historię
Michael Dinsmore, były więzień i stosunkowo młody chrześcijanin, został poproszony by złożyć świadectwo w zakładzie karnym. Po wystąpieniu podeszło niego kilku skazanych i powiedziało: „Jest to najbardziej niesamowite spotkanie na jakim byliśmy!” Michael był zdumiony jak Bóg może użyć jego prostej historii.
Biegnący ojciec
Ojciec codziennie spoglądał na drogę, czekając na powrót syna. Każdej nocy szedł spać rozczarowany. Pewnego dnia jednak na horyzoncie pojawił się mały punkt. Samotna sylwetka poruszała się na tle purpurowego nieba. Czy to może być mój syn? – zastanawiał się ojciec. Chód idącego człowieka wydał mu się znajomy. Tak, to musi być on!
Na wszystko jest pora
Jeśli jesteś podobny do mnie, to trudno ci powiedzieć ‚nie’, gdy ktoś namawia do działań dla jakiejś słusznej sprawy i bezpośredniej pomocy potrzebującym. Być może mamy istotne powody do uważnego wybierania naszych priorytetów. Niekiedy jednak, nie godząc się na wspieranie jakiejś sprawy, mamy poczucie winy lub myślimy, że zawiedliśmy w naszym życiu wiary.
Chińskie przysłowia
Chińskie przysłowia są dość powszechne i wiążą się z nimi określone historie. Jedna z nich mówi o wyciąganiu zasadzonej rośliny, by prędzej rosła. Historia ta powstała w czasach dynastii Song, a jego główną postacią jest pewien niecierpliwy człowiek. Chciał żeby sadzonki ryżu rosły szybciej, zaczął więc szukać jakiegoś rozwiązania. Wymyślił, że każdą z roślin podciągnie o kilka centymetrów w górę. Po dniu mozolnej pracy obejrzał swoje pole. Był zadowolony. Jego rośliny wyglądały na wyższe niż poprzednio. Jednak radość była krótka. Nazajutrz rośliny zaczęły więdnąć, bo ich korzenie nie tkwiły dość głęboko w glebie.
Zamykające się drzwi
Na stacji rozległ się sygnał dźwiękowy i zaczęło migać ostrzegawcze czerwone światło, które informowały pasażerów, że drzwi pociągu zaraz się zamkną. Mimo to, kilku opieszałych maruderów starało się przedrzeć poprzez tłum na peronie i wsiąść do pociągu. Zamykające się drzwi przytrzasnęły jednego z nich. Na szczęście, otwarły się ponownie, umożliwiając mu zajęcie miejsca w wagonie. Zastanawia mnie, dlaczego ludzie podejmują takie ryzyko, wiedząc, że kolejny pociąg będzie tylko za cztery minuty.
List miłosny
Kiedy co rano przychodzę do swojego biura, wykazuję pewien niewinny nawyk – sprawdzam swoje wszystkie e–maile. Przeważnie sprawdzam tylko od kogo są i na jaki są temat. Są jednak takie z wiadomości, które chcę otworzyć. Zgadłeś, to maile od tych, których kocham.
Przyjaciele i ja
Jan Chryzostom (347-407), arcybiskup Konstantynopola, powiedział o przyjaźni: „Przyjaźń sprawia, że dzięki niej kochamy miejsca i czasy. Jak bowiem... kwiaty ścielą wokół siebie słodko pachnące płatki, tak przyjaciele przydają uroku miejscom, w których mieszkają”.
Wspaniały przewodnik
Gdy aktorzy i aktorki grają w filmie, reżyser widzi „cały obraz” i ogólny kierunek produkcji. Aktorka Marion Cotillard przyznaje, że nie rozumiała wszystkiego co robił reżyser podczas kręcenia jednego z jej ostatnich filmów. Powiedziała: „Mogłam pozwolić sobie na błądzenie, gdyż wiedziałam, że mam wspaniałego przewodnika... Możesz zatracić się w fabule a reżyser i tak sprawi, że wszystko zadziała”.
Mała wysepka
Singapur jest małą wyspą – tak niewielką, że trudno ją zauważyć na mapie świata (spróbuj, jeśli jeszcze nie wiesz, gdzie leży). Ponieważ jest gęsto zaludniona, liczenie się z innymi ludźmi jest niezwykle ważne. Pewien mężczyzna napisał do narzeczonej, która miała przyjechać do Singapuru po raz pierwszy: „Przestrzeń jest ograniczona. Musisz więc zawsze o nią dbać. Powinnaś oglądać się za siebie, czy nie wchodzisz komuś w drogę. Kluczem jest troska o innych”.
Podczas sztormu
W domu mojej znajomej zbierało się na burzę. „Gdy byłam w Hongkongu” – opowiadała – „miejscowe służby meteorologiczne ogłosiły, że nadchodzi potężny sztorm. Coś więcej niż burza za oknem, szykowało się również w moim domu. Gdy tata znajdował się w szpitalu, członkowie rodziny próbowali pogodzić sytuację w domu z obowiązkami zawodowymi, a jednocześnie jeździli do szpitala i z powrotem. Byli tak zmęczeni, że zaczęło brakować im cierpliwości, a atmosfera domowa stawała się coraz bardziej napięta”.
Mały olbrzym
Potężna postać schodzi do doliny Ela. Ma ponad trzy metry wzrostu, a jego zbroja wykonana z mnóstwa małych płytek z brązu, lśni się w promieniach słońca. Jego włócznia owinięta jest sznurem by mogła wirować w powietrzu i szybować z dużą dokładnością na daleką odległość. Goliat wygląda niepokonany. Dawid jednak wie lepiej. Choć jego przeciwnik ma olbrzymie rozmiary, w stosunku do żywego Boga jest jednak mały. Dawid ma właściwe spojrzenie na Boga, a w konsekwencji właściwe spojrzenie na okoliczności. Patrzy na Goliata jak na kogoś, kto lży wojska żywego Boga (I Samuela 17:26). Pewny siebie, staje przed swoim wrogiem w pasterskim ubraniu, uzbrojony jedynie w laskę, pięć kamieni i procę. Jego pewność siebie nie opiera się na tym, co ma, lecz kto za nim stoi (w. 45).
Szczekający lew
Goście odwiedzający zoo czuli się oburzeni, gdy lew afrykański zaczął szczekać zamiast ryczeć. Personel ogrodu powiedział, że przebrał tybetańskiego mastiffa – bardzo dużego psa – za lwa, gdyż nie było go stać na prawdziwego. Nie trzeba wyjaśniać, że opinia zoo została nadwyrężona, i zanim ludzie zdecydują się go odwiedzić, dobrze się nad tym zastanowią.