Olśniewające Boże piękno
Wyspa Lord Howe jest małym rajem białych piasków i krystalicznych wód, niedaleko od wschodnich wybrzeży Australii. Gdy odwiedziłem ją kilka lat temu, uderzyło mnie jej piękno. Mogłem pływać wraz z żółwiami i rybami, takimi jak lśniące karanksy, i obserwować unoszące się nieopodal talasomy lunarki, błyskające swoimi kolorami niczym neony na bilbordzie. W lagunie odkryłem koralowe rafy, pełne pomarańczowych amfiprionów i żółtopasiastych szczeciozębów, mknących w moim kierunku, by dotknąć mojej dłoni. Oszołomiony pięknem, nie mogłem powstrzymać się od uwielbienia Boga.
Oczyszczony
Gdy otworzyłam zmywarkę, zastanawiałam się, co się popsuło. Zamiast lśniących i czystych naczyń, zobaczyłam talerze i szklanki pokryte białym pyłem. Pomyślałam sobie, że przyczyną kłopotu może być twarda woda w okolicy. A może popsuła się zmywarka?
Nadmiar owoców
Wiosną i latem podziwiam, jak w ogródku moich sąsiadów dojrzewają owoce. Krzew winny pnie się po wspólnym płocie i rodzi duże kiście winogron. Całe gałęzie, pełne fioletowych śliwek i wielkich pomarańczy, są w zasięgu ręki.
Zwracanie uwagi
John Newton napisał: „Gdy w drodze do domu zobaczę, że dziecko zgubiło pół grosza, i jeśli mu go oddając, mogę otrzeć jego łzy, czuję, że czegoś dokonałem. Z radością czyniłbym większe rzeczy; nie zaniedbam jednak czynienia takich.”
Gorączkowe poszukiwanie
Każdej soboty nasza rodzina staje na krawędzi bieżni, by kibicować mojej córce, uczestniczącej w biegu przełajowym szkolnej drużyny. Po dobiegnięciu do mety zawodnicy dołączają do reszty drużyny, trenerów i rodziców. Jest ich często ponad trzystu. W rezultacie trudno jest znaleźć siebie nawzajem. Podekscytowani, przeszukujemy tłumy dopóki nie znajdziemy córki. Chcemy przytulić tylko jedną sportsmenkę, której przyszliśmy kibicować.
Wąż i rower
Moją historię z Ghany przytaczałem już wielokrotnie. Gdy ja i mój brat byliśmy małymi dziećmi, zaparkowaliśmy trzykołowy rower na małej kobrze. Nasz pojazd był zbyt ciężki dla węża, który utknął pod przednim kołem.
Pokuszenie
Latem 2016 roku moja siostrzenica przekonała mnie, bym zagrała w Pokemony—grę na smartfonie, wykorzystującą aparat fotograficzny. Celem gry jest łapanie małych stworzonek, zwanych pokemonami. Gdy jedno z nich pojawi się w grze na ekranie telefonu, zjawia się czerwona i biała kulka. Aby złapać pokemona, gracz musi popchnąć kulkę w jego kierunku przy pomocy ruchu palca. Pokemona jednak łatwiej łapać, gdy używamy przynęty, by go przyciągnąć.
Dla dobra innych
Mój znajomy Jaime pracuje dla ogromnej międzynarodowej korporacji. Na początku jego kariery w firmie, podszedł do jego biurka pewien mężczyzna, zagaił rozmowę i zapytał, co Jamie robi. Ten opowiedział o swojej pracy, po czym zapytał swojego rozmówcę o imię: „Mam na imię Rich”—odparł nieznajomy mężczyzna.
Nasza wina jest odpuszczona
Gdy byłam małą dziewczynką, poprosiłam koleżankę, by pochodziła ze mną po sklepie z upominkami koło mojego domu. Gdy udałyśmy się do sklepu, doznałam szoku. Koleżanka włożyła mi do kieszeni całą garść kolorowych wsuwek, a potem wypchnęła mnie przez wyjście, nie płacąc za zakupy. Przez cały tydzień męczyło mnie poczucie winy, aż wreszcie powiedziałam wszystko mojej mamie. Słowa płynęły ze mnie tak szybko jak łzy z moich oczu.
Dojrzałe do żniwa
Pod koniec lata wybraliśmy się na spacer w rejonie New Forest w Anglii i mieliśmy uciechę, zbierając dziko rosnące jagody i obserwując bawiące się nieopodal konie. Gdy delektowałam się obfitością słodkich owoców z krzewów, zasadzonych wiele lat temu przez innych ludzi, pomyślałam sobie o słowach Jezusa do apostołów: „Ja posłałem was żąć to, nad czym wy nie trudziliście się” (Ew. Jana 4:38).
Uspokójcie się!
W ciągu ostatnich pięciu lat stworzyliśmy więcej informacji niż w całej historii ludzkości. Informacje te cały czas nas bombardują. (Daniel Levitin Uporządkowany umysł: Proste myślenie w erze przeładowania informacjami). „W pewnym sensie”—pisze Levitin—„stajemy się uzależnieni od hiperstymulacji”. Nieustanne atakowanie nas wiadomościami i wiedzą może przytłoczyć nasze umysły. W czasach bombardowania przez media coraz trudniej jest znaleźć czas na wyciszenie, myślenie i modlitwę.
Zwrot sytuacji
Gdy duchowny wygłaszał kazanie na pogrzebie starego kombatanta, zastanawiał się, gdzie mógł odejść zmarły. Zamiast powiedzieć ludziom, jak mogą poznać Boga, zaczął spekulować o rzeczach, których nie można znaleźć w Piśmie Świętym. Gdzie jest nadzieja?—pomyślałem.