Obraz Boba Simpicha, malarza z Colorado Springs, zatytułowany Ścieżka światła, przedstawia zagajnik z osikami skąpanymi w sierpniowym słońcu. Górne partie drzew oświetlone są najsilniej, a u dołu światło zlewa się z cieniem. Artysta powiedział o kontraście: „Nie potrafię oprzeć się światłu sączącemu się przez liście i padającemu na leśną ściółkę. Ma w sobie szczególny czar”.

Apostoł Paweł napisał do uczniów w Koryncie: „Bóg, który rzekł: z ciemności niech światłość zaświeci, rozświetlił serca nasze, aby zajaśniało poznanie chwały Bożej, która jest na obliczu Chrystusowym” (II Koryntian 4:6). Apostoł, pisząc dalej, przedstawia rzeczywistość naszego życia: „Zewsząd uciskani, nie jesteśmy jednak pognębieni. Zakłopotani ale nie zrozpaczeni, prześladowani, ale nie opuszczeni, powaleni, ale nie pokonani” (w. 8-9).

Bywają chwile, gdy wydaje się nam, że światło Bożego oblicza przyćmiły trudności, smutki i nieszczęścia. Nawet jednak w ciemnych momentach możemy zauważyć dowody Jego bliskości.

Jeśli w dzisiejszym dniu będziemy chodzić w promieniach światła, odkryjemy na nowo, że Boże światło – Jezus – lśni w naszych sercach.