Mój znajomy wybrał się na polowanie z przyjaciółmi w pobliżu Balmoral – wiejskiej posiadłości królowej Anglii. Gdy szli, skręcił sobie nogę w kostce do tego stopnia, że nie był w stanie iść dalej. Powiedział swoim towarzyszom by się nie zatrzymywali, a on poczeka na nich przy drodze.

Gdy siedział na poboczu, nadjechał jakiś samochód, który zwolnił i przystanął. Kobieta siedząca za kierownicą otworzyła okno i zapytała go czy wszystko jest w porządku. Mój znajomy wyjaśnił jej swoją sytuację i powiedział, że czeka na powrót swoich przyjaciół. Ona natomiast odparła: „Niech pan wsiada. Zawiozę pana na miejsce”. Pokuśtykał więc do samochodu. Gdy otworzył drzwi, uświadomił sobie, że w środku znajduje się królowa Anglii!

Mimo że przyjmowanie pomocy od królowej Anglii może być szokujące, ktoś złożył nam jeszcze bardziej zaskakującą ofertę. Sam Bóg i Stwórca wszechświata przybył do nas, zobaczył nasze utrapienie i zaproponował nam pomoc. Psalmista z przekonaniem stwierdza: „Bóg jest… pomocą w utrapieniach najpewniejszą” (Psalm 46:2). Zbawiciel pomaga nam przez zsyłanie łaski ku wytrwałości, przez posyłanie swojego Słowa dla naszego pokrzepienia oraz przyjaciół – aby nas zachęcali i za nas się modlili. Daje nam również silne przekonanie, że wszystko ostatecznie współdziała ku naszemu duchowemu dobru.

Następnym razem, gdy utkniesz na życiowej drodze, szukaj swojego Pomocnika.