Wiele lat temu, podczas nabożeństwa uwielbiającego, pastor Ray Stedman stanął za kazalnicą i przeczytał tekst przewodni: „Nie łudźcie się; ci, którzy żyją niemoralnie: czciciele bożków, cudzołożnicy czy homoseksualiści – nie posiądą Bożego Królestwa. To samo dotyczy złodziei, chciwców, pijaków, bluźnierców czy rabusiów” (I Koryntian 6:9-11, Słowo Życia).
Po przeczytaniu podniósł wzrok z zamyślonym uśmiechem na twarzy i powiedział: „Czy jest ktoś, kto ma na sumieniu przynajmniej jeden z wymienionych grzechów? Jeśli tak, to proszę o powstanie”.
Wśród zebranych znajdował się młody człowiek, który nigdy przedtem nie był w kościele. Podczas niedawnej kampanii Billy Grahama przeżył nawrócenie. Dzisiejszej niedzieli z bojaźnią i drżeniem przyszedł do kościoła, nie wiedząc czego ma się spodziewać. Później powiedział mi, że gdy usłyszał wezwanie pastora, rozejrzał się wokół siebie by zobaczyć czy ktoś wstanie. Z początku nikt nie zareagował, lecz wkrótce większość zgromadzonych była na nogach. Powiedział wówczas do siebie: „Ci ludzie są w moim typie!”
Każdy z nas może siebie znaleźć na liście apostoła. Gdy jednak wyznamy nasz grzech i przyjmiemy dar wiecznego życia, za który zapłacił swoją śmiercią Jezus, stajemy się nowym stworzeniem zbawionym z łaski (Rzymian 6:23; II Koryntian 5:17).