Gdzie jest Mary Poppins (bohaterka musicalu z lat 60-tych, przyp. tłum.) gdy jej potrzebujemy? Wiem, że to brzmi jakbym tęskniła za starymi, dobrymi czasami, gdy pokazywano wesołe i nierealistyczne filmy, w których grały postacie w rodzaju tej fikcyjnej niani. W rzeczywistości tęsknię za ludźmi z wizją przyszłości, która jest realistycznie optymistyczna. Brakuje mi radosnych i twórczych ludzi, którzy potrafią pokazywać nam pozytywną stronę tego, co uważamy za negatywne, i przypominać nam, że „łyżka cukru pomaga w połykaniu lekarstwa”.

Dawid napisał pieśń, która wyraża podobną prawdę. Według jego słów „wyroki Pana są… słodsze niż miód (Psalm 19;10-11). Rzadko słyszymy, że prawda jest słodka. Częściej dowiadujemy się, że jest gorzka lub trudna do przełknięcia. Ma ona jednak znacznie szersze zadanie niż tylko leczyć to, co jest chore. Stanowi ona dietę zapobiegającą chorobom. Nie działa jak zastrzyk czy szczepionka. Jest smakowitym posiłkiem, który wabi głodnego by „skosztował i zobaczył, że dobry jest Pan” (Psalm 34:9).

Śpiewamy, że „Jezus jest najsłodszym imieniem jakie znamy”, lecz niektórzy z nas przedstawiają Go tak, jakby utracił swój smak. Czysta prawda, nieskażona pychą, ma najsłodszy i najświeższy smak dla tych, którzy spragnieni są duchowego pokarmu. My zaś mamy zaszczyt im usługiwać.